Plener ślubny na Rodos | Justyna & Paweł
Greckie wyspy są najpopularniejszym kierunkiem wybieranym przez pary z Polski pragnące wziąć ślub za granicą. Pewnego październikowego przedpołudnia miałem przyjemność wykonać plener ślubny na Rodos dla Justyny i Pawła, którzy wybrali tę wyspę także na miejsce swojego ślubu, a który odbył się dwa dni wcześniej. Świeżo upieczeni małżonkowie zatrzymali się po zachodniej stronie wyspy, ale na plener wybraliśmy stolicę – miasto Rodos, oraz wschodnie wybrzeże.
Plener ślubny na Rodos w październiku będzie dobrym rozwiązaniem dla nowożeńców, którzy chcą uniknąć tłumów turystów oraz letnich upałów. Mimo późnej już pory roku, na wyspie w dalszym ciągu można plażować, ciesząc się wciąż jeszcze dużą ilością słońca i ciepłą wodą w morzu. Jednocześnie pogoda sprzyja aktywnemu wypoczynkowi, sprawiając że zwiedzanie nie jest tak uciążliwe z uwagi na wysokie temperatury, jak w miesiącach letnich. Gorąco polecam Rodos poza sezonem.
Sesja ślubna w Grecji
Na zdjęcia umówiliśmy się z samego rana przy jednym z najbardziej charakterystycznych obiektów starej części miasta Rodos – ruinach gotyckiego kościoła Matki Boskiej z Burg. Wczesna pora dnia sprawiała, że byliśmy nielicznymi osobami przemierzającymi średniowieczne ulice stolicy wyspy. Mieliśmy całą starówkę praktycznie dla siebie :) Nawet okolice fontanny na Placu Hipokratesa, popularnego miejsca spotkań, były jeszcze puste. Wieczorem to miejsce będzie tętniło życiem, rano panuje tu cisza i spokój, jak na warunki miejskie. Zachmurzone niebo dawało miękkie światło, a temperatura – jak przystało na październik – była bardzo przyjemna. Idealne warunki do zdjęć :)
W stolicy wyspy spędziliśmy nieco ponad godzinę kończąc tę część sesji krótkim odpoczynkiem w kawiarnianym ogródku, a następnie udaliśmy się ku punktowi widokowemu znajdującemu się nad jedną z malowniczych zatoczek wschodniego wybrzeża. Intensywny kolor wody Morza Śródziemnego kontrastował z wypalonymi letnim słońcem trawami porastającymi stoki wzgórza.
Finalnym punktem naszej sesji zdjęciowej była plaża Tsambika, uważana za jedną z najpiękniejszych na całej wyspie Rodos. Na plaży było pustawo. Nieliczni plażowicze korzystali z już chyba ostatnich tego roku chwil do kąpieli w ciepłym jeszcze morzu. Ich liczba wskazywała na zbliżający się powoli koniec sezonu turystycznego.
I w ten oto sposób bez zbędnego pośpiechu, odwiedziwszy kilka pięknych miejsc na wyspie, upłynęły nam cztery godziny. Jeśli także i Wy planujecie ślub lub plener ślubny na Rodos, napiszcie do mnie (możecie skorzystać z poniższego formularza) i spotkajmy się na wyspie słońca :)